Wykonana z miłego, miękkiego sztruksu o wyraźnych kolorach, które przyciągają wzrok malucha. Szeleszczące uszka, piszczący brzuszek a do tego gryzak, który przynosi ulgę swędzącym dziąsłom. W zasadzie jest to zabawka dla niemowląt, jednak półtoraroczna Julia chętnie i z zainteresowaniem się nią bawi.
Nawet tata lubi sobie podczas oglądania TV pognieść sobie "Too Too"-mówi, że działa na niego odprężająco, bo nie ma denerwującego odgłosu, jak niektóre Julkowe zabawki.
Kilka razy był już prany, bo Julka z nim sypia, karmi go jogurtem-no robi mu różne dziwne rzeczy, na szczęście wyprany w pralce(czego nie pochwala producent) nie stracił kolorów, nic nie pofarbował, nie odkształcił się.
Fajny pomysł na prezent dla maluszka w cenie 15-20 zł. Polecam.
9 komentarze:
Rzeczywiście, całkiem sympatycznie wygląda.
Kiedy Nadia była w wieku Julci, uwielbiała głośne zabawki, wiesz, bębenki, organy, grające świnie, konie, psy itp. Powinni tego zakazać w trosce o uszy rodziców ;)
szkoda, że jestem taka duża ;) chętnie pobawiłabym sie takim cackiem ;)
świetna jest ta zabaweczka. u nas niestety nie ma tej marki zabawek...
Świetna ta zabaweczka, no i nie jest jakoś mega droga.
Fajna zabawka: ładnie wygląda i ma gryzak, cena też przystępna:)
Te zabawki są super:):) Moja bratanica je uwielbia:)
my mamy piszczka ale jakąs dżdżowniczkę :) synek ją bardzo lubi
Ciekawy artykuł. Pozdrawiam
U mnie maluchy lubiły od zawsze różne zabawki i mają ich całą masę. Na ten moment najbardziej chwalą sobie zabawki z firmy Clementoni https://modino.pl/clementoni i muszę przyznać, że są świetne.
Prześlij komentarz