Cena ok 18 zł za 200 ml
Moja opinia:
Oczywiście jak zwykle pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to dobre opakowanie, nie jest zakręcane, tylko otwierane od góry, co się bardzo dobrze sprawdza przy mokrych śliskich łapkach. Możemy z niego wydobyć całą zawartość bez potrzeby wyciskania, wytrząsania, czy wycinania. Mój nos jak zwykle miło połaskotany cudownym aromatem wydobywającym się z pudełka.
Stosowałam maskę 2 razy w tygodniu, jestem zadowolona z efektu, tzn. cudów nie zdziałał, ale włosy wyglądają jak po naprawdę dobrej, profesjonalnej odżywce. Konsystencja taka jakaś budyniowa, ale dobrze się rozprowadza i nie spływa z włosów ani z rąk podczas aplikacji. Włosy są po niej lśniące, jedwabiście miękkie, delikatne, dwie minuty trzymania na włosach wystarczą w zupełności. Co do właściwości regenerujących, to faktycznie coś tam działają, włosy nie są szorstkie, są błyszczące i miękkie, więc chyba coś w tym jest. Ja mogę używać ,choćby dla samego zapachu hi hi. Choć muszę przyznać, ze jest słabo wydajny, niby mam krótkie włosy i dużo nie muszę "ładować" na głowę, jednak ubywa z pudełka w zastraszającym tempie.
Zalety:
-wygląda, że działa
-długo utrzymujący się cudowny zapach świeżości
-włosy miękkie delikatne, dobrze odżywione
-dobry pomysł z opakowaniem
Wady:
-zbyt szybko znika'
-trzeba bardzo dokładnie spłukać włosy, bo może pozostać tłusta warstewka
Czy kupiłabym ten produkt ponownie- Tak
0 komentarze:
Prześlij komentarz