Mam i w łazience i w torebce i w samochodzie , woziłam nawet w wózku dziecięcym, gdy szłam gdzieś z maluchami, nawet w szafce nocnej trzymam (w sumie trzymałam, bo moja Julka odkryła, że jest małą kobietką, która też musi się malować)
Muszę i potrzebuję- nienawidzę suchych spierzchniętych warg.
Klasyczne metalowe, okrągłe pudełeczka, dzięki żłobieniom na brzegach bardzo łatwo je otworzyć , jednak są na tyle mocne, że same np. w torebce się nie otworzą. Gęste, kremowe, bez problemu nałożymy na usta.
Niebieska Original
to wazelina bez żadnych dodatków zapachowych, czy też barwników, prosty skład : Petrolatum. Ta przyda się osobom narażonym na alergie. Podpowiem, że u mnie świetnie sprawdza się do smarowania skórek przy paznokciach.
Zielona Aloe Vera
ma bardzo przyjemny delikatny, kwiatowy zapach. Została wzbogacona o ekstrakt z aloesu. Pachnie bardzo delikatnie, jednak nie aloesowo, tylko cytrynowo, kwiatowo. Zapach bardzo szybko się ulatnia, czuć go tylko chwilę.
to wazelina bez żadnych dodatków zapachowych, czy też barwników, prosty skład : Petrolatum. Ta przyda się osobom narażonym na alergie. Podpowiem, że u mnie świetnie sprawdza się do smarowania skórek przy paznokciach.
Zielona Aloe Vera
ma bardzo przyjemny delikatny, kwiatowy zapach. Została wzbogacona o ekstrakt z aloesu. Pachnie bardzo delikatnie, jednak nie aloesowo, tylko cytrynowo, kwiatowo. Zapach bardzo szybko się ulatnia, czuć go tylko chwilę.
Skład: Petrolatum Aloe Barbadensis Leaf Extract Isopropyl Myristate Aroma Citronellol Eugenol Limonene Linalool Petrolatum Aloe Barbadensis Leaf Extract Isopropyl Myristate Aroma Citronellol Eugenol Limonene Linalool
Różowa, to Rosy Lips z dodatkiem olejku różanego oraz migdałowego i to chyba mój ulubieniec, choć przyznam, że miałam co do niej najgorsze obawy, przez to ,że bardzo nie lubię zapachu różanego, a tu miłe zaskoczenie, bo pachnie kwiatowo, lekko słodkawo, ale całkiem przyjemnie.
Tu aromat równie szybko znika z ust jak przy wersji z aloesem.
Skład: Petrolatum, Rosa Damascena Flower Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Aroma, Linalool, CI 73360, CI 77891
Wszystkie trzy wazelinki bardzo ładnie współpracują z moimi wargami. Nie kleją się ,nie pozostawiają dziwnych posmaków w ustach, dają lekki, ale nie nachalny połysk, choć spodziewałam się, że Rosy lips,choć odrobinę zabarwi moje usta na różowo. Doskonale nawilżają i natłuszczają, szybko regenerują naskórek.
Niebieska bardzo dobrze sprawdza się u moich dzieci, bo potrafi szybko uporać się z ich często przesuszonymi ustami.
Cena około 10 zł, dostępne np. w Rossmanie, bardzo wydajne, opakowania pojemności 20 g, mam wrażenie, że jedno opakowanie spokojnie wystarczy na 3-4 mce. Choć niebieska ma większe zużycie ze względu na dzieci.
Mogłabym się przyczepić do opakowań, bo wolę sztyfty, ze względu na higienę, ale te balsamy są za to bardzo lekkie, nie tłuste, czuję, że działają, ale nie czuję ich na sobie, mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.
1 komentarze:
Zauważyłaś, że czym więcej tych balsamów się używa, tym więcej usta ich wymagają?
Prześlij komentarz