Arbuzowe mydełko pod prysznic-dla córki i dla mamy.

Cały czas brakuje mi czasu, doba jest dla mnie za krótka, nie mogę zgrać tych moich maluchów, jak jedno idzie spać, tak drugie wstaje, jak jedno chce jeść, to drugie chce się bawić. Jeden plus, że nareszcie po chrzcinach, obiecuję sobie, że OSTATNI raz robiłam imprezę w domu, następna, to albo w restauracji, albo chociaż Catering, a nie samemu wszystko robić, a potem siedzieć przy gościach i marzyć, żeby już sobie poszli:)
Dziś dla odmiany produkt, który możecie stosować zarówno u niemowląt, dzieci, ale myślę, że same też  się też na niego możecie  skusić.
Mydełko pod prysznic Skarb Matki o zapachu soczystego arbuza.
-do stosowania w wanience i pod prysznic( Julka akurat boi się prysznica)
-dla dzieci po ukończeniu 1 mca życia
-kompozycja zapachowa nie zawiera alergenów
-lekko natłuszcza i nawilża
-doskonale myje
-zawiera pochodne oliwy z oliwek
-nie zawiera barwników
-polecane dla dzieci i dorosłych ze skłonnością do alergii
-przebadane klinicznie i dermatologicznie

Kąpiel dla Julki, to jedna z przyjemniejszych czynności. Nie tylko ważny jest aspekt rozluźniający i odstresowujacy, ale też wspólna zabawa w wannie. Pewnie u Was też tak jest, że 3/4 wanny zajmują zabawki, gąbeczki i mamine kosmetyki zwędzone ukradkiem z półki. Jeśli do  tego dołożymy bardzo przyjemny zapach arbuza i wielką ilość pianki, to chwilami zaczynam żałować, że nie wypada mi się przyłączyć do wspólnej kąpieli.
Plastikowa pękata, wygodna  butelka 300 ml z zamknięciem typu klik. W środku perłowy żel o cudnym zapachu arbuza.  Daje masę piany, którą można się bawić, dmuchając w nią przy okazji ćwiczymy języczek.
Dobrze myje, nie powoduje żadnych podrażnień, skóra jest mięciutka i delikatna.
A dla mamy-oprócz walorów myjących, pozostawia na długo przyjemny zapach, świeży, energetyczny, dający kopa na cały dzień. Ja chętnie go używam. Cena troszkę spora ok 15 zł, no ale na dzieciach się nie oszczędza. Jedyny minus jesli chciałabym nim umyć Dominika, to brak dozownika (ale się zrymowało)-trudno było by mi nalać żel jedną ręką podtrzymując małego.
 No dziewczyny-musicie wypróbować same