Mamo "ała"

Autor: Unknown
Dzięki portalowi Kosmeland testujemy plasterki dla dzieci znanej i lubianej marki Matopal ,która jest producentem m.in. właśnie materiałów opatrunkowych dla dzieci i dorosłych, jak i znanych produktów  Bella i Seni. Dla mnie tym bardziej przypadły do gustu, ponieważ jest to polska firma, tak więc wspieramy rodzimy przemysł.



                          Plastry z motywem kota Garfielda:
                          -2 plastry w rozmiarze 25x76 mm
                          -10 szt. wielkość 19x76
                          -cena ok. 3 zł
                                       Kolorowe kamuflaże zielone moro dla chłopców:
                                       -zestaw zawiera 12 szt o wielkości 19x76mm
                                       -cena ok.3 zł
                                        Dla małych elegantek, również modne moro, w kolorze różowym
                                        - 12 szt. wielkość 19x76
                                        -cena ok.3 zł

                                         Plastry z motywami dla najmłodszych, krab, rybka,żółw, autko
                                         -12 szt wielkość 25x57
                                         -cena ok.6 zł



Są to kolorowe plastry przeznaczone specjalnie dla dzieci, z ciekawym nadrukiem, który skutecznie odwraca uwagę dziecka od bolącego problemu. Z racji tego, ze moja córka na razie jeszcze nie miała żadnych skaleczeń(na szczęście), plasterki zostały przetestowane przez jej starszych kuzynów, ale oczywiście z racji tego, że mają bardzo długi termin przydatności do 2016 roku, więc na pewno będzie nam dane ich użyć. Dla dziecka najważniejsze jest to, że są kolorowe i mają ciekawe motywy, a dla mamy, że są trwałe, dobrze trzymają na skórze, jednak bez problemu można je oderwać, cieniutkie i wodoodporne, ale przede wszystkim chronią ranę przed zanieczyszczeniami, mają strukturę oddychającą i nie zostawiają kleju na skórze. Jest to produkt, który zagościł w naszej apteczce na stałe.

29 komentarze:

Unknown pisze...

Super, że są takie kolorowe dla dzieciaczków i nie tylko :) Zwykłe białe szybko się brudzą i nie wygląda to za ciekawie. A, że kleju nie zostawiają tez na plus, bo weź szoruj skórę dzieciaczka, kiedy ten się wyrywa.

Świat Pani Domu - Ola pisze...

Nawet nie wiedziałam że są inne wzory po za Kubusiem Puchatkiem..

Testerka pisze...

Ja pomimo tego, że mam 22 lata , chętnie bym sobie takie poprzyklejała :)

Kinga pisze...

moje dziewczyny bardzo lubia te plasterki, zwłaszcza starsza córka, która co chwilę "coś" sobie robi :)

Anonimowy pisze...

Śliczne plasterki, dla dzieci idealne ;)

Więcejniż1 pisze...

Moja córka by się chyba specjalnie zacinała ;D

Mirka Czubak pisze...

u nas też plasterki do testowania i to nie pierwszy raz :)

a Maję ciągle coś boli i tylko plasterki pomagają :)

Angelika M. pisze...

Jakże prawdziwy tytuł :) Plasterki fantastyczne :)

Bella Mulier Stylle pisze...

Śliczne plasterki, ogólnie super blog, można się dowiedzieć czegoś nowego np o odżywce z hegronu nie słyszałam :) także obserwuję i zapraszam :)

Unknown pisze...

dla tych z garfieldem jestem w stanie się pociąć :>

Anna pisze...

Dobrze, że są kolorowe, bo dzieci chętniej dadzą sobie takie nakleić.:P

Kathy Leonia pisze...

te dla dziewcząt plasterki sama bym przygarnęła:D:D

miraga pisze...

Też mamy i polecamy :)

Ruda pisze...

Już je widziałam, są świetne, takie kolorowe wzory ni odstraszą malucha :)

Anonimowy pisze...

Jakie fajne, kolorowe, super dla dzieci :)

QueenIris pisze...

Ale fajne wzorki- teraz plastry to dla dzieci niezła frajda;)

My stuff my life pisze...

oby się zbyt często nie przydawały ale bardzo fajne:)

Agnieszka eS. pisze...

ooo jakie fajne :D "szpanerskie" hehe :d

zaczarowanaa pisze...

świetne ;D

Lukrowa Mama pisze...

Dobrze wiedzieć na przyszłość, zawsze wkurzał mnie ten pozostający po plastrach klej.

Unknown pisze...

Jak dla mnie Garfield najlepszy ! :) mimo, że nie jestem już taka młoda, chętnie bym przykleiła taki plaster na moją ranę :D
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Śliczne plasterki : )
Czegóż to ludzie nie wymyślą, żeby tylko dzieciaki dały się na coś namówić (?) :D

Zareklamowana Paula pisze...

Ooo tak! Mój urwis to od razu Garfielda by przykleił ;)

li_lia pisze...

Nadzia od razu, gdy zobaczyła plasterki oświadczyła, że ma ,,gugu" na paluszku i żąda natychmiastowego zaplasterkowania.

Unknown pisze...

Nominowałam Cię do zabawy Versatile Blogger Award. Więcej informacji znajdziesz na moim blogu :)http://zuziulek.blogspot.com/

Unknown pisze...

heyka, ja także zapraszam do zabawy:)
http://paczajka.blogspot.com/2013/01/liebster-award.html

http://mystylemyeveryday.blogspot.com/ pisze...

Przy dzieciach bez tego ani rusz, świetne!

isabeel117 pisze...

świetne te obrazki, moi póki takich nie znają, to przestają cierpieć i przy zwykłych :)

Dobre Dla Urody pisze...

Takie plasterki, to dla dzieci istną przyjemność :)
Moje jak widzą zabawne obrazki, to nawet na pieprzyki mówią " ała", aby tylko mieć je na skórze :)
Miłego dzionka ;)

Prześlij komentarz

 

Malinowa Chatka Copyright © 2011 Design by Ipietoon Blogger Template | Make Money from Zazzle|web hosting