Niestety tego lata nie jest mi dane wylegiwanie się na plaży i opalanie-w sumie cały tegoroczny letni sezon jakoś tak mija bez przyjemności, bez plażingu, wycieczlingu, bez piwka wieczorem , ale nie narzekam, bo wiadomo, ze maluszek -najważniejszy. Tak więc moje kąpiele słoneczne w tym sezonie opierają się na siedzeniu przy piaskownicy i udawaniu, że robię z Julią obiad, lub przy baseniku, do którego i tak się nie mieszczę:)
No ale za to mogę posmarować swe ciało wodoodpornym olejkiem do opalania Eveline Cosmetics, który posiada średnią ochronę spf15 UVA i UVB-co w naszym rejonie i przy mojej karnacji w zupełności wystarcza. W składzie zawiera Beta karoten, ekstrakt z orzecha włoskiego oraz kompleks wit A E i F.
Wzmacnia odporność skóry zmniejszając ryzyko poparzeń słonecznych i gwarantuje piękną złocistą i trwałą opaleniznę.
W zgrabnej, ciemnobrązowej, małej buteleczce pojemności 150 ml, otrzymujemy przeźroczysty olejek. Jak to z olejkami jest dość tłusty, ale błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze, jedynie delikatny połysk i nie brudząc ubrań vel stroju kąpielowego. Pozostawia na skórze cudny świeży zapach, taki olejkowo-letni, bardzo przyjemny. Moja opalenizna jest ładna, złotobrązowa i naturalna-żadnych przebarwień.
Jedno do czego mogę się przyczepić, to atomizer, który się często zacina, nie wiem, może to tylko ja mam taki felerny, w każdym razie wystarczy podnieść pompkę i problem mija. Naklejki na opakowaniu w pewnym momencie też zaczęły odłazić, no ale tak to już jest z olejkami.
Mimo wszystko fajny i chętnie do niego wrócę za łatwość w rozsmarowywaniu, zapach i ładny efekt na skórze po opalaniu.
Dziękuję marce Eveline za możliwość przetestowania ich kosmetyków, co oczywiście nie wpłynęło na moją ocenę, ale na pewno skusiło do zakupu kolejnych.
Na deser Julia "pasie" swoje gąski:) A ja szykuję się psychicznie na szpital, coś tam zaczyna się dziać, choć to może jeszcze kilka dni potrwać, ale jest nadzieja, więc trzymajcie kciuki, żeby wszystko poszło szybko i dobrze, no i żeby przyszły tata zdążył dojechać, bo coś zaczyna ściemniać-znaczy się złapał cykora hi hi.
Kategorie
- Ciało-do kąpieli (19)
- Ciało-pielęgnacja (30)
- Dłonie (16)
- Gadżety dla domu (4)
- Julka testuje dla ciała (18)
- Julka testuje gadżety (15)
- Mama testuje dla zapachu (5)
- Mama testuje gadżety (10)
- Nasze gotowanie (16)
- Paczuszki (7)
- Peeling (3)
- Pielęgnacja w ciąży (10)
- płyn micelarny (2)
- Smakujemy (13)
- Stopy-pielęgnacja (4)
- Suplementy (4)
- Twarz -oczyszczanie (17)
- Twarz-akcesoria (3)
- Twarz-kremy (19)
- Twarz-kremy pod oczy (2)
- Twarz-makijaż (10)
- Twarz-maseczki (15)
- Włosy-odżywki maski (13)
- Włosy-szampony (13)
- Wychowanie-uczymy się na własnych błędach (4)
Marka
Aflofarm
(5)
Ahava
(1)
Applause
(1)
Astor
(1)
Bambino
(1)
Bandi
(1)
Barwa
(4)
Beauty Formulas
(3)
Bi Es
(1)
Biały Jeleń
(1)
Bielenda
(1)
Bingo Spa
(8)
Bonimed
(1)
Camellia Tea
(2)
Credo.PR
(4)
Cutis Help Mimi
(1)
Depilacja.edu.pl
(1)
Dermo Pharma
(1)
Dove
(13)
Dzidziuś
(1)
Efektima
(3)
Ekotuptusie
(1)
Equilibra
(8)
Eveline
(6)
Fa
(1)
Farmona
(2)
Firmoo
(1)
Fitomed
(5)
Flos Lek
(6)
Forte-sweden
(4)
Garnier
(4)
Gerovital
(2)
Gly Skin care
(1)
Go&Home
(1)
Gorvita
(3)
Hegron
(3)
Info24.pl
(3)
Isana
(1)
Iuventus
(1)
Iwostin
(1)
Johnsons
(1)
Khadi
(1)
Kosmeland
(2)
Lagenko
(1)
Lambre
(3)
Lirene
(1)
Magiczne Indie
(1)
Mam Baby
(4)
Mariza
(4)
Matopat
(1)
Med Beauty
(4)
Mia Calnea
(2)
Mud Spa
(1)
Mythos
(1)
Nahore Baby
(1)
Nail Tek
(1)
Nicole
(1)
Nivea
(2)
Nova Clear
(1)
Nuxe
(1)
Osmoza Care
(8)
Paczuszki
(7)
Pantene
(3)
Pearl Glanz
(1)
Perfecta
(1)
Pharmaceris M
(5)
Piast
(2)
Pilomax
(1)
Plante System
(1)
Quiz
(2)
Regenerum
(2)
Royal brand
(2)
Safira
(2)
Sanoflore
(1)
Siostra Ania
(5)
Skarb Matki
(3)
Smak Sztuki
(1)
Smakujemy
(13)
Solgar
(1)
Sudomax
(1)
TB Sport
(1)
The Sekret Soap Store
(2)
Tołpa
(2)
Tso Moriri
(3)
Vaseline
(1)
Venita
(3)
Verbena
(1)
Vintage Body Oil
(1)
Vizir
(1)
Wibo
(1)
Popularne posty
-
Witaminy w ciąży brać czy nie brać-oto jest pytanie! Przyszła mama jest zasypywana dobrymi radami dotyczącymi diety i odżywiania, cały cz...
-
Od pewnego czasu, właściwie od miesiąca, poddaję moją twarz ciekawemu zabiegowi, jakim jest szczotkowanie twarzy Nie mam jak na razie zbyt d...
-
Stopki mojej córki, to długa opowieść, już prawie trzyletnia. Julka urodziła się z prawą stopą zwiniętą do środka. Po prostu, moja indywidua...
-
Oł Matko teraz czuję się jak nastolatki, które zawieszają blogi po to, by poczytać komentarze w stylu :plis nie odchodź".... Niestety...
-
Moja cera, totalna złośnica, w wieku 30 lat, powinnam już spokojnie skupić się na porządnej pielęgnacji przeciwzmarszczkowej, ale nie, bo oc...
-
Na naszym blogu zazwyczaj testujemy kosmetyki, czasem jakieś smakowitości, ale zdarzają się też i ciekawe gadżety przydatne zarówno dla doro...
-
No tak -czas się przyznać do wieku, w czerwcu obchodziłam 35 urodziny. Lekka urodzinowa depresja, połączona z dużym tortem w gronie przyjaci...
-
Polskiej marki kosmetycznej Eveline chyba nie muszę nikomu przedstawiać. W jej szerokiej ofercie każdy znajdzie coś dla siebie, od pi...
-
Dziś chciałam Wam opowiedzieć o podkładzie Natural Finish marki Astor. W skrócie od producenta: natychmiast minimalizuje pory i niedoskona...
-
Witajcie. Dziś mam dla Was recenzję aktywnego kolagenu w żelu od Dermo Future Precision. Nie jest to moja pierwsza przygoda z kolagenem, pon...
30 komentarze:
kurcze, przydałoby się takie coś ;D
zapraszam do mnie ;)----->http://kosme-teria.blogspot.com/
kiedyś będąc w Bułgari taka dziewczyna mi opowiadała że miała takie coś z eveline tylko marchewka była na zdjęciu narysowana niestety nie widziałam opakowania bo wyrzuciła ale ślicznie się dzięki temu opaliła.
o widzę foczka z nad morza też taką mam z darłowka
Nie znam tego olejku, a kuszący jest, tym bardziej, że wszelkie olejki kocham...
Taki olejek by mi się przydał.
Ciekawy olejek ;) A "gąski" śliczniutkie ;)
Oj, uwielbiam olejki <3
psiaczki i Julcia najlepsze :)
Matko Kochana! Będziemy miały blogowy poród!
Słońce moje, trzymam kciuki i juz mi się przypomniały moje bóle.
Będzie dobrze. Zobaczysz, raz-dwa i maleństwo poinformuje szpital o swoich narodzinach.
Sercem jestem z Tobą.
O fajnie,że nie zostawia śladów na ubraniu bo tego nie toleruję:)
Urocza ta Twoja córeczka:)
Kochana trzymaj się;****
ale słodkie psiaczki :D
olejek fajny ale sie zacina strasznie u mnie ten aplikator! :P
oj kochana trzymam kciuki za szybką i bezbolesną akcję :)
nie miałam , ale stosuje olejek z marizy sprawdza się świetnie!
Ja ogólnie nie lubię się opalać. Słońca unikam, jak ognia ;) Lubię swoją bladość. Ale teraz wyjeżdżam nad morze i właśnie sobie przypomniałam, że nie mam żadnego kremu z filtrem do ciała!!!
Nigdy nie używałam tego olejku, ale ja generalnie niewiele sie opalam :)
Ciekawy ten olejek :))
olejki zawsze mnie irytuja bo sie lepią :P
sodkie psiaki:P i dzidzia
Zwykle wybieram kremy ;) ciekawe czy ten olejek występuje też w wersji z wyższym spf?
Kosmetyku nie używałam :-) A psiaki cudowne, uwielbiam szczeniaczki! :-)
Z dzieciaczkami to nie da się po opalać za bardzo, czy to z takim 3 letnim, czy z takim jeszcze nie narodzonym. Powodzonka, bo już niedługo maleństwo będzie z Wami :*
ja uciekam od słońca i nie lubię się opalać;p powodzenia przyszła Mamuśko na porodówce:D
nie miałam ;)
Mam, ale z filtrem 25. Lubię!:) I faktycznie pachnie super;)
Najważniejsze, że nie zostawia śladów na ubraniu :)
Powodzenia Kochana, będzie dobrze :)
taki olejek do opalania do podstawa,ale te psiaczki sa cudne :)
bardzo ciekawy produkt.
a teraz córeczka czy synuś?:D
Najważniejsze to dobrze czuć się w ubraniach :)
Pięknie wyglądasz :) Bardzo fajna ta sukienka, a najważniejsze, że taka praktyczna!
Prześlij komentarz