Opiszę Wam dziś dwa produkty, które otrzymałam do przetestowania od firmy Dermo Pharma
Peeling enzymatyczny, którego formuła oparta jest na unikalnym połączeniu aktywnych składników kompleksu kwasów AH-skoncentrowanej mieszanki 5 ekstraktów roślinnych: jagody, trzciny cukrowej, syropu klonowego, pomarańczy i cytryny.
Peeling oczyszcza łagodzi, zapewnia uczucie świeżości. L-arginina działa nawilżająco i regenerująco. Aktywne cząstki i ekstrakt z jabłka zmniejszają widoczność porów, złuszczają oraz pobudzaja proces odnowy komórkowej.
Przyjemna konsystencja, bez konieczności tarcia.
Przeznaczony dla wieku 20-60.
Dwie saszetki , gdzie jedna 5ml wystarcza na jednorazową aplikację Nałożyłam tak jak producent zaleca na twarz i szyję (na dekolt jedna saszetka już nie starczyła) masowałam delikatnie kolistymi ruchami i pozostawiłam na kilka minut. Konsystencja kremowo żelowa, biała, jest lekka przez co łatwo się ją nakłada. Podczas masowania na skórze pojawiły się takie jakby wiórki. Produkt bardzo miły w stosowaniu, nic nie piecze, nie ściąga, świeży lekko owocowy cytrusowy zapach, łatwo się go zmywa ciepłą wodą.
No i teraz najważniejsze-co z efektami? Ponieważ jest to peeling enzymatyczny, nie potrzebujemy trzeć skóry, co sprawia, że jest ona niepodrażniona. Ma tę zaletę, że złuszcza naskórek bardzo delikatnie, bo przy peelingu mechanicznym drobinki typowo ścierają naskórek, natomiast enzymatyczny rozpuszcza go. W związku z tym, że działa tak delikatnie, może być za słaby dla cery tłustej z dużą ilością zaskórników, na szczęście można kupić peelingi enzymatyczne do cery tłustej
A jak sprawdził się na mojej cerze mieszanej-na pewno skóra jest gładka i miękka, czuję, że lepiej oddycha, dobrze odświeżona i przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Spektakularnych efektów w stylu zmniejszenie ilości zaskórników nie odczułam. Myślę, że to własnie kwestia delikatnego działania enzymów.
Czyli miły delikatny oczyszczacz, jednak dla porządnego oczyszczania, powinnam jednak poszukać peelingu do cery tłustej.
Przeznaczony dla wieku 20-60.
Dwie saszetki , gdzie jedna 5ml wystarcza na jednorazową aplikację Nałożyłam tak jak producent zaleca na twarz i szyję (na dekolt jedna saszetka już nie starczyła) masowałam delikatnie kolistymi ruchami i pozostawiłam na kilka minut. Konsystencja kremowo żelowa, biała, jest lekka przez co łatwo się ją nakłada. Podczas masowania na skórze pojawiły się takie jakby wiórki. Produkt bardzo miły w stosowaniu, nic nie piecze, nie ściąga, świeży lekko owocowy cytrusowy zapach, łatwo się go zmywa ciepłą wodą.
No i teraz najważniejsze-co z efektami? Ponieważ jest to peeling enzymatyczny, nie potrzebujemy trzeć skóry, co sprawia, że jest ona niepodrażniona. Ma tę zaletę, że złuszcza naskórek bardzo delikatnie, bo przy peelingu mechanicznym drobinki typowo ścierają naskórek, natomiast enzymatyczny rozpuszcza go. W związku z tym, że działa tak delikatnie, może być za słaby dla cery tłustej z dużą ilością zaskórników, na szczęście można kupić peelingi enzymatyczne do cery tłustej
A jak sprawdził się na mojej cerze mieszanej-na pewno skóra jest gładka i miękka, czuję, że lepiej oddycha, dobrze odświeżona i przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Spektakularnych efektów w stylu zmniejszenie ilości zaskórników nie odczułam. Myślę, że to własnie kwestia delikatnego działania enzymów.
Czyli miły delikatny oczyszczacz, jednak dla porządnego oczyszczania, powinnam jednak poszukać peelingu do cery tłustej.
Maska kompres 4D
Jest to rewolucyjna maska, nasączona aktywnymi składnikami, idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy, równomiernie rozprowadza skoncentrowaną formułę, oraz skutecznie działa w kierunku wnętrza skóry.
Jego działanie skupione jest na skórę zaczerwienioną, podrażnioną, suchą i napiętą.
Skoncentrowane działanie substancji aktywnych: ekstrakt z pomidora, aloesu, z liści i kory wierzby białej, żeńszenia, alantolina, oczar wirginiński, wit. E -niezły arsenał
Uwaga-zdjęcia dla osób o mocnych nerwach!
Maska, to rodzaj tkaniny, nasączonej dużą ilością płynu, który na szczęście nie spływa z wyciętymi otworami na oczka i usta, pod oczami mamy takie klapeczki, które możemy również położyć na powieki. Sama tkanina jest dość duża, miałam problem z rozłożeniem jej na twarzy, jednak jak się położyłam, to przez 20 min maska w miarę dobrze utrzymała się na swoim miejscu, choć musiałam ją poprawiać. Delikatny i miły świeży zapach, dobrze nasączona składnikami, które nie spływają, sam kompres nie wysycha, przez cały czas aplikacji był tak samo wilgotny.
Efekt na skórze po zastosowaniu jest fajny, cera ładnie nawilżona, miękka, delikatna, sprawdziła się na mojej twarzy, która pod wpływem obecnej pogody i ogrzewania jest przesuszona i napięta. Efekt nawilżenia utrzymuje się nawet następnego dnia, skóra jest gładka i sprężysta.
Maska może być ciekawą alternatywą dla osób nie lubiących mieszać się w standartowych papkach i maseczkowych maziach, ale za to zdecydowanie polecam podczas aplikacji położyć się na te 15-20 min.
Jego działanie skupione jest na skórę zaczerwienioną, podrażnioną, suchą i napiętą.
Skoncentrowane działanie substancji aktywnych: ekstrakt z pomidora, aloesu, z liści i kory wierzby białej, żeńszenia, alantolina, oczar wirginiński, wit. E -niezły arsenał
Uwaga-zdjęcia dla osób o mocnych nerwach!
Maska, to rodzaj tkaniny, nasączonej dużą ilością płynu, który na szczęście nie spływa z wyciętymi otworami na oczka i usta, pod oczami mamy takie klapeczki, które możemy również położyć na powieki. Sama tkanina jest dość duża, miałam problem z rozłożeniem jej na twarzy, jednak jak się położyłam, to przez 20 min maska w miarę dobrze utrzymała się na swoim miejscu, choć musiałam ją poprawiać. Delikatny i miły świeży zapach, dobrze nasączona składnikami, które nie spływają, sam kompres nie wysycha, przez cały czas aplikacji był tak samo wilgotny.
Efekt na skórze po zastosowaniu jest fajny, cera ładnie nawilżona, miękka, delikatna, sprawdziła się na mojej twarzy, która pod wpływem obecnej pogody i ogrzewania jest przesuszona i napięta. Efekt nawilżenia utrzymuje się nawet następnego dnia, skóra jest gładka i sprężysta.
Maska może być ciekawą alternatywą dla osób nie lubiących mieszać się w standartowych papkach i maseczkowych maziach, ale za to zdecydowanie polecam podczas aplikacji położyć się na te 15-20 min.
20 komentarze:
nie słyszałam o nich:)
nie no rewelacja :) wyglądasz bosko :)
chyba mam mocne nerwy, bo zdjęcie wręcz mi się spodobało :)
a co do tych produktów, to nie są mi znane :)
Haha, super zdjęcia! :)Maska DermoPharmy mi się spodobała, mam mało zaskórników, więc pewnie by sobie z nimi poradziła. No i nie zdziera skóry :) Pozdrawiam.
świetnie wygląda ta maska na Twarzy :DD
Ciekawi mnie ta maska ;D
do twarzy Ci z tym ;) żarcik :)
ja nie miałam jeszcze okazji wypróbować, pora otworzyć saszetkę i zarzucić maseczkę na twarz :)
Po Twojej opinii wydaje mi się, że będzie dla mnie za słaby..wolę 'tarkę', która choć trochę poradzi sobie z zaskórnikami;)
Moja Ty Hannibalko Lecterko :*
Takiej nie miałam, z tych płatów to inne próbowałam:) Zdjęcie jest urocze:)
Dostałam także do testów ten zestaw i maskę polubiłam :) Nawilżenie także odczuwałam przez 2 dni po jej zastosowaniu :)
Ja zużyłam te maseczki i jakoś... nie ciągnie mnie do nich :(
nie znam tej firmy, ale miałam ich płatki pod oczy
Kocham wszystkie maseczki i kompresy pod oczy tej firmy:)
Lubię testować różne maseczki :)
Kochana zajrzyj do mnie koniecznie. W ostatnim poście propozycja, która może Cię zainteresować. Zwłaszcza, że spodziewasz się maluszka :)
I ja testuję dermo pharmę :)
ciekawe
do twarzy Ci z maseczką:D sama nie jestem ich zwolenniczką :))
Ten peeling enzymatyczny wygląda zachęcająco :) niestety, nie miałam okazji jeszcze zetknąć się z tą firmą, chociaż żałuję po Twoich recenzjach :)
Prześlij komentarz