Sporej wagi kula, 130 g, jest zawinięta w folię, na naklejce znajdują się wszystkie niezbędne informacje. Mimo owinięcia folią cudowny, naturalny zapach roznosi się wokół niej. Pierwszą kulę, tą z olejem kokosowym zużyłam od razu całą, ale następną już rozkroiłam na pół i miałam na dwie kąpiele( oszczędność, czy skąpstwo:). Zapach fantastyczny, bardzo naturalny, długo utrzymuje się w łazience. Po wrzuceniu do wody intensywnie musuje, bardzo szybko się rozpuszcza. zmienia kolor wody na żółty, bądź niebieski. Po rozpuszczeniu, wydziela się olej kokosowy, w postaci oczek, więc wyobraźcie sobie jak ja się śmiałam, gdy weszłam do wanny, a tam rosół-żółte i z oczkami,na szczęście zapach skutecznie przekonał mnie, ze to nie rosołek.
Skóra po kąpieli jest dobrze nawilżona, wręcz natłuszczona i odżywiona. Ja w pełni zrelaksowana.
Kula -dzikie drzewo i bawełna, normalizująca, przeznaczona jest do pielęgnacji skóry tłustej, działa kojąco, łagodzi podrażnienia, odżywia, oraz chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, ta akurat nie zawiera oleju kokosowego i nie powoduje efektu rosołku na wodzie.
Kula-liść i ekstrakt z grapefruita, przeznaczona jest dla osób przemęczonych, poddanych wytężonemu wysiłkowi fizycznemu. Orzeźwia i nawilża.
Cena ok. 13 zł za sztukę-płacimy za naturalny skład produktu.
P.S. Nie byłabym sobą, żebym czegoś nie "odwaliła", przy jednej z kąpieli z dodatkiem kuli, postanowiłam połączyć relaks z depilacją nóg-i to nie był dobry pomysł, bo kula tak skutecznie natłuściła wodę, że po prostu nie szło wogóle tych nóg ogolić, wszystko się kleiło-ogólnie masakra, pozostanę przy depilacji pod prysznicem.
25 komentarze:
Miałam kulę tej firmy i bardzo się polubiłyśmy:)
szczerze mówiąc nigdy jeszcze nie miałam kul do kąpieli ;o ale muszę to w końcu zmienić! :)
ja uwielbiam kule musujące, dobrze natłuszczają wode i skóre, i swietnie pachną :)
Takie kule to świetna sprawa :D A ostatnim akapitem rozbawiłaś mnie do łez :D
uwielbiam kule:) Ostatnio często wykonuję je w domu własnoręcznie:)
Wydają się bardzo fajne :)
Ciekawe :)
Nigdy nie używałam kosmetyków tego typu:)
lubie takie kule, póki mam jeszcze wannę chyba skorzystam :)
Taka relaksujaca kapiel to cos dla mnie, bo jestem ostatnio mega zestresowana ;)
Te kule są świetne.
Nie pomyślałam aby zrobić na dwie części :P
Wydaje się twarda - nie było problemów z krojeniem jej ?
u nas do wygrania kuleczki do kąpieli w konkursie! zapraszam!
Wstyd pisać, ale ja nigdy nie używałam kul do kąpieli :D
Oj przydałaby się ! Zakupię i to całkiem zaraz ^.^ ... Uwielbiam takie kąpiele.
a ja widzialam takie kule w sklepie, dobrze wiedziec jak to "dziala", trzeba sie po to ktoregos razu wybrac:) pozdrawiam!:*
Wskoczyłabym do takiej wanny :)
Generalnie, kosmetyki Tso Moriri są moimi faworytami w tej branży. Genialne połączenie natury z techniką.
Czytałam o niej same pochlebne recenzje, niestety do mojej wanny jeszcze nie zawitała ;)
musze kiedys zrobic taką :)
Wow.. super! Jeszcze nie miałam okazji używać TsoMori...
ładnie wodę koloruje;D
Bardzo lubię kule do kąpieli :)
Ale fajne kule.. jeszcze takich nie miałam;)
Ha, ha, z tą depilacją to rzeczywiście " niezły " pomysł :)
Mam ochotę na kule od Tso Moriri :) Wiele pozytywnych recenzji o nich czytałam :)
Gratuluję Kochana 11 tygodni i 3 dni :) Kiedyś na Polkach to było popularne, też tak miałam :) Och stare dobre czasy :)
Miłego dzionka :)
Kulki do kąpieli <33
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :
http://look-like-hipster.blogspot.com/
Ojej chętnie bym posiedziała w takim rosołku :) uwielbiam
Prześlij komentarz